Włosy
Zacznijmy od tego, że włosy od zawsze są bardzo charakterystyczną cechą mojego wyglądu. Przez wiele lat były też jednym z największych kłopotów. Ich rodzaj i faktura nie pozwalały mi zidentyfikować się z otaczającą białą większością. Nieliczne Afropolki mierzyły się z podobnymi problemami. Prasa, telewizja oraz fryzjerzy — nikt nie miał dla mnie skutecznego rozwiązania. Dopiero niedawno, rok temu, wpadłam na pomysł, żeby pogrzebać trochę w internecie. Dziś żałuję, że zabrałam się do tego tak późno. Okazało się, że istnieje cała sfera kanałów na YouTube czy blogów opowiadających o tym, jak żyć z tzw. natural hair (natural, ponieważ zazwyczaj ciemnoskóre kobiety z kręconymi włosami prostują je lub noszą różnego typu peruki i nigdy nie pokazują swoich naturalnych włosów).
Przypuszczam, że znakomita większość czytelniczek jest biała i ma proste włosy, a nawet jeśli są kręcone, to ich przekrój jest inny, a wymagania nieco odmienne. Niemniej moje rady mogą przydać się tym z nich, które cierpią przede wszystkim na suche i rozdwajające się włosy lub takie, które się puszą itd.
Pielęgnacja
Ponieważ moje włosy są skrajnie suche, myję je tylko raz, czasem dwa razy w tygodniu i nie używam suszarki. To się może wydawać dziwne — sama z początku myślałam, że to za rzadko, ale praktyka przekonała mnie, że tak jest ok. Natomiast pomiędzy myciem staram się je utrzymywać w dyscyplinie tj. do snu zawiązuję na włosach chustkę żeby zbytnio się nie plątały. Włosy rozczesuję tylko na mokro i tylko z nałożoną odżywką. Później jedynie nieco przeczesuję je palcami.
Kosmetyki
Szampon i maska marki Alterra, dostępne w Rossmannie — nie zawierają silikonów i siarczanów, które wysuszają włosy. Poza tym są niedrogie, ładnie pachną i są łatwo dostępne.
Najpierw myję włosy szamponem, potem nakładam odżywkę lub maskę i rozczesuję grzebieniem o szerokich zębach. Czasem, gdy mamy wolną chwilę, dobrze jest zawinąć włosy pokryte maską workiem i ręcznikiem i spędzić kilka godzin z takim kompresem.
Odżywka Isana Oil Care — kuracja do włosów z olejkiem arganowym. Kupiłam na próbę, bo kosztuje naprawdę niewiele i na moje oko też nie zawiera silikonów i siarczanów. Nakładam, a potem rozczesuję włosy szczotką Tangle Teaser do użytku w wodzie. Lekko spłukuję, na włosach zostawiam lekką warstwę, która sprawia, że są miękkie. Co ważne, nie wycieram głowy intensywnie. Mokre pasma lekko wykręcam i owijam ręcznikiem, a najlepiej bawełnianym podkoszulkiem, który chłonie wilgoć i nie narusza skrętu loków.
Kinky — Curly Knot Today to jedna z tych odżywek, która służy do łatwego rozczesywania. Ja nakładam ją po wyjściu spod prysznica, lekko wgniatając. Najłatwiej ten produkt kupić przez Ebay. Opakowanie starcza na ponad rok, w składzie są tylko naturalne składniki i pachnie obłędnie egzotycznymi owocami.
Shea Moisture’s Coconut & Hibiscus Curl Enhancing Smoothie. Niezwykle gęste masło podkreślające skręt. Również wcieram we włosy. Jest ono niezwykle bogate więc odrobina wystarczy. Same naturalne składniki, wspaniały zapach, najłatwiej kupić na ebay. Mam opakowanie od roku i nie jestem nawet w połowie.
Kinky — Curly Curling Custard jest czymś w rodzaju lekkiego, wodnego żelu z naturalnych składników. Nie skleja za mocno, za to sprawia, że loki trzymają się na swoim miejscu. Również wmasowuję i lekko wgniatam we włosy.
No i wisienka na torcie, czyli olej kokosowy, który wszyscy uwielbiają. Używam go na końcu — wmasowuję w skórę głowy i we włosy, żeby uzyskać naturalny efekt po całej reszcie użytych kosmetyków. Lekko potrząsam włosami i tyle. Gdy wyschną odzyskają objętość.