Typ cery
Wrażliwa, reaktywna, odwodniona, z tendencją do trądziku. Ani sucha, ani tłusta. Szybko się opala. Dużo pieprzyków i piegów.
Wiek
25 lat.
Co mi służy?
Dermokosmetyki, kosmoceutyki; połączenie nauki, badań laboratoryjnych i naturalnych składników. Nie upieram się, że wszystkie proste kosmetyki tworzone w duchu niemalże DIY mi szkodą, ale po wielu próbach postanowiłam stawiać na zaawansowane technologicznie, neutralne, często bezzapachowe receptury.
Konkretne składniki, które na pewno lubi moja skóra
Ceramidy, prowitamina B5, probiotyki, kwas hialuronowy, woda termalna, gliceryna, pantenol, olej ze słodkich migdałów, ryż pod każdą postacią, woda różana, kwasy owocowe.
Rano
Na pobudkę kilka chlustów zimną (ale nie lodowatą, bardziej w stronę letniej) wodą. Następnie przemywam twarz naprawdę niewielką ilością żelu Obagi — nie chcę naruszyć bariery hydrolipidowej, wobec czego obchodzę się ze skórą bardzo delikatnie. Pozwalam jej wyschnąć samodzielnie, wciskając resztki wody dłońmi, ewentualnie bawełnianym ręczniczkiem (nie pocieram). Potem tonik i krem, i już!
Wieczór
Łagodne dwuetapowe oczyszczanie sprawdza się u mnie najlepiej. Niezależnie od tego, czy noszę makijaż, zaczynam od zwilżenia twarzy i masażu olejem. Nie spieszę się, nie szoruję, nie trę. Wręcz daję sobie czas na dodatkowe rozluźniające ruchy. Zmywam pozostałości wodą i przechodzę do drugiego etapu — wspomnianego żel, którego używam również rano. Dalej ten sam tonik i ten sam krem w myśl niepisanej zasady o jak najmniejszej ilości bodźców i składników będących potencjalnymi alergenami. W zależności od kondycji skóry dokładam do kremu dwie kropelki olejku lub stosuję go w pojedynkę.
Jak to wygląda w praktyce?
Krok 1 — oczyszczanie
Produkty, których używam aktualnie: Aesop Parsley Seed Facial Cleansing Oil (lubię go za ziemisty zapach pozbawiony wspomagaczy, cenne składniki, pełną antyoksydantów pietruszkę, lekką emulgującą konsystencję, szklaną butelkę, wydajność) + Obagi Medical Nu-derm Gentle Cleanser (lubię go za łagodną formułę, dokładne oczyszczanie bez efektu ściągnięcia, składniki aktywne: aloes, olej z pestek moreli, pantenol, ekstrakt z liści szałwii lekarskiej, wydajność)
Produkty, które również się u mnie sprawdziły: Dermaquest Universal Cleansing Oil, Resibo Cleansing Oil, Weleda Almond Soothing Facial Oil + d’Alchémy Purifying Facial Cleanser, Glossier Milky Jelly Cleanser, Iossi Ryżowa Piana, Resibo Natural Face Washing Gel
Krok 2 — tonizacja
Produkty, których używam aktualnie: Martina Gebhardt Sheabutter Tonik (lubię go za szklaną butelkę z atomizerem i jej bezpretensjonalny design, wydajność, krótki skład: woda, woda z czarnego bzu, woda z róży damasceńskiej, masło shea)
Produkty, które również się u mnie sprawdziły: Santaverde Aloe Vera Toner Sensitive, Aesop B & Tea Balancing Toner, Martina Gebhardt Salvia Tonik, spożywcza woda różana (bez dodatków)
Krok 3 — nawilżanie
Produkty, których używam aktualnie: Kiehl’s Ultra Facial Cream (lubię go za medyczny zapach, skwalan, łatwo przyswajalną lekką formułę, wydajność, zdrowy blask, który zostawia na skórze) + OLLIO Harmony (lubię go za polskie pochodzenie, wydajność, skuteczność, rzadko używane składniki, które dobrze ze sobą współgrają)
Produkty, które również się u mnie sprawdziły: Weleda Almond Soothing Facial Cream, Santaverde Aloe Vera Cream Medium, Santaverde Extra Rich Beauty Elixir, Santaverde Aloe Vera Hydro Repair Gel, The Ordinary Hyaluronic Acid 2% + B5, La Roche-Posay Toleriane Sensitive
Krok 4 — dodatki
Produkty, których używam aktualnie: Susanne Kaufmann Enzyme Peel (lubię go za wydajność — jestem w połowie pierwszego opakowania, które otworzyłam w lipcu 2018, skuteczność, filozofię marki, niezwykłą jak na tego typu produkt łagodność), Aesop Parsley Cleansing Masque (lubię ją za metalową tubkę i dwa rodzaje glinek, które, o dziwo, nie podrażniają i nie ściągają skóry), Cremorlab Herb Tea Pure Calming Mask naprzemiennie z Dr.Jart+ Vital Hydra Solution (lubię je za to, że po użyciu faktycznie czuję i widzę gołym okiem różnicę w wyglądzie skóry)
Produkty, które również się u mnie sprawdziły: Whamisa Organic Fruits & Tomato Fermented Hydrogel Facial Mask with lactobacillus, Dr. Sturm Face Mask, Tata Harper Resurfacing Mask, Klairs Rich Moist Soothing Tencel Sheet Mask, Ava Eco Garden 2w1 Peeling Maska Ryż z Ogórkiem, Avène Soothing Radiance Mask
Transparentność
Większość powyższych produktów zakupiłam sama. Mimo że część otrzymałam w formie testerów, nie jest to materiał partnerski ani sponsorowany przez żadną markę.
UWAGA
Pamiętajcie, że każda skóra jest inna, tak samo jak możliwości finansowe — nie wszystkie produkty będą Wam służyć, tylko dlatego że posłużyły mi. Co więcej, rozbudowana pielęgnacja, w przeciwieństwie do higieny, to luksus. Produkty, o których piszę, nie są nikomu (również mi) niezbędne. Podchodźmy do nawet najbardziej pozytywnych recenzji z głową i kupujmy tylko te rzeczy, które uznamy za potrzebne i warte inwestycji.